Duże sklepy migoczą licznymi kolorowymi światełkami, sklepowe półki zapełniły śliczne ozdoby, powoli świąteczny nastrój rozlewa się na ulicach miast i miasteczek. Tak od wielu lat można rozpoznać początek adwentu, czyli okres czterech tygodni poprzedzających Boże Narodzenie. W historii liturgii wspomina się o dwóch tradycjach kształtowania się charakteru adwentu. Wcześniejsza galijsko-hiszpańska nadawała temu czasowi postać pokutną, gdzie w oczekiwaniu na święta należało pościć i oddać się duchowym przygotowaniom. Późniejsza rzymska miała formę radosnego oczekiwania. W dawnej Polsce przeżywanie adwentu było wzorowane tą wcześniejszą tradycją, gdyż zakazane w adwencie były śluby, wesela i wszelkie radosne zabawy. Ograniczenia dotyczyły też rodzaju i ilości spożywanych pokarmów. Obecnie można odnieść wrażenie, że bliżej nam do tradycji rzymskiej, bo choć są osoby, które drażni już od początku grudnia radosna, świąteczna atmosfera, to zwłaszcza dzieci nie mają zastrzeżeń, że mikołaje i aniołki już teraz panoszą się w centrach handlowych.
Roladki rybne w sosie pomidorowym
Skład:
Wykonanie:
Filety starannie myjemy, suszymy i kroimy w cienkie plastry, które będzie łatwo zrolować. Tak przygotowane filety skrapiamy sokiem z cytryny. Obieramy cebulę i drobno kroimy w kosteczkę. Każdy filet smarujemy musztardą, posypujemy posiekaną cebulą i rolujemy w roladkę. Następnie każdą roladkę owijamy boczkiem. Na patelni rozgrzewamy klarowane masło i obsmażamy na nim rybne roladki. Obsmażone roladki zdejmujemy z patelni (odkładamy w ciepłe miejsce), wlewamy na patelnię warzywny wywar, dodajemy przecier pomidorowy i zaciągamy sos śmietaną. Sos doprawiamy solą, pieprzem oraz odrobiną cukru. Ponownie roladki umieszczamy na patelni i całość podgrzewamy na małym ogniu przez ok. 10 minut. Gotowe danie posypujemy odrobiną suszonej bazylii.
Poniższa propozycja obiadowa jest taka, jak współczesny adwent – niby postna, ale boczek musi być.
Polską tradycją adwentową są msze roratnie. Odprawiane były na naszych ziemiach już od XIII wieku. Rozpoczynały się o świcie, gdyż czas ten miał symboliczne znaczenie. Zaczynając modlitwy przed wschodem słońca wierni okazywali gotowość na przyjście Zbawiciela. Współcześnie w nielicznych polskich kościołach zwyczaj ten został utrzymany, w pozostałych przypadkach roraty przeniesiono na godziny popołudniowe. Podczas mszy roratniej na ołtarzu powinno palić się siedem świec (roratnic), symbolizujących siedem stanów. Zwyczaj zapalania świec w czasie mszy rozpoczął w Poznaniu Przemysł II. Pierwszą świecę zapalał król mówiąc: „Gotów jestem na Sąd Boży”, drugą biskup, trzecią senator świecki, czwartą ziemianin, piątą rycerz, szóstą mieszczanin i siódmą chłop, a każdy powtarzał te same słowa, które padły z ust królewskich. Dzisiaj takich deklaracji nikt już publicznie nie składa, a na roraty uczęszczają głównie dzieci, zachęcane przez księży drobnymi upominkami.
dr Izabela Chudzyńska
etnolog, antropolog jedzenia
fot. Piotr Chudzyński
Witam Udzielę korepetycji z chemii dla uczniów szkół podstawowych, szkół średnich oraz studentów. Jestem absolwentem Wydziału Budownictwa, Mechaniki..
KONCESJONOWANE złomowanie pojazdów w celu wyrejestrowania, możliwość odbioru 7:00 - 22:00. Skup aut.
Był czasem wstrzemięźliwości komentarze opinie